Mam pewne, nurtujące mnie już od dłuższego czasu, pytanie. Otóż, jeśli w systmie jest "Mistrz Magii" to czy polimorfa zaliczymy do maga? Cz powinno być raczej "Mistrz Polimorfii"? A jeśli ktoś posługuję się łukiem/mieczem/toporem, to powinno być "Mistrz Broni" czy raczej dla każdego z osoba? "Mistrz Łucznictwa" "Mistrz Miecza" Mistrz Toporu"?
Offline
Redaktor PBF Station i Zacny Żelek
Zależy jak ujmiemy polimorfizm (aka polimorfię). Może to być wykorzystanie magii do przemiany, lub wrodzona/nabyta cecha genetyczna.
A nie może być 'Mistrz Toporu' oraz 'Mistrz Polomorfii' (2 wariant) na raz?
Offline
Red. Naczelny PBF Station
Polimorfia wcale nie musi składać się wyłącznie z ogólnie pojmowanej zmiennokształtności. Można ją znacznie poszerzyć, gdzie jedynie główny nurt czarów będzie opierał się na przeobrażaniu. Dla mnie jednak, tak czy siak, jest to element magii, nawet jeśli (j/w) będzie to cecha wrodzona (znaczyłoby to po prostu, że osoba z tą cechą jest w jakimś stopniu naznaczona magią).
Co do mistrzów broni białej/dystansowej, to już zależy od Ciebie. Wg mnie mistrz broni brzmi ładniej, aczkolwiek zbyt ogólnikowo. Mistrz miecza natomiast nie brzmi jak powinien. Tak źle, i tak niedobrze...
Offline
pfu nie mistrz miecza tylko szermierz tak chyba najładniej brzmi.
Wszystko zależy od fabuły -.- jeśli zmiennokształtność jest cechą wrodzoną to jest to cecha wrodzona gdy każdy niemalże może się nauczyć czarować i zmieniać postać to jest magia i kuniec.
Offline
Red. Naczelny PBF Station
O, szermierz brzmi rzeczywiście lepiej. Lub fechmistrz.
Cecha wrodzona może być spowodowana magią, przesiąknięciem nią. To zależy jak kto na to patrzy, lub jak ktoś chce to sobie wytłumaczyć.
Offline
(znaczyłoby to po prostu, że osoba z tą cechą jest w jakimś stopniu naznaczona magią).
Niekoniecznie. Zależy od systemu. Może to być dla tego stworzenia naturalna cecha, a nie magiczna. Jak dla Ciebie możliwość sikania.
Ale tak, zgodzę się z poprzednikami, może też wynikać z umiejętności posługiwania się magią przemian(siebie).
A jeśli ktoś posługuję się łukiem/mieczem/toporem, to powinno być "Mistrz Broni" czy raczej dla każdego z osoba? "Mistrz Łucznictwa" "Mistrz Miecza" Mistrz Toporu"?
Można zastosować oba. Mistrz Broni dający jakieś małe bonusy do ogólnego posługiwania się bronią każdą. I Poszczególne mistrzostwa dające duże bonusy, ale tylko do jednego rodzaju broni.
Poza tym mistrz ToporA <- (ta emotikona wygląda jakby coś jej wpadło w oko x D )
Ostatnio edytowany przez Osek (2010-12-25 09:52:22)
Offline
ten mistrz topora brzmi mi tak samo jak buszmen siekiera XD.
Odbiegliśmy od pierwszego punktu tej dyskusji, polimorf będzie magiem gdy każdy będzie mógł się stać nim (w teorii), a gdy jest to cecha wrodzona obojętnie czy z jakiś powodów ewolucyjnych czy hmm wypadków w dzieciństwie ^^ będzie to mistrz przemiany lub jak kto woli nazwę
Nie wolno nigdy mówić mistrz broni -.- boni jest od cholery i ciut ciut, ja jestem zwolennikiem by opanować daną broń i w literaturze nawet jest używane mistrz miecza, a nie mistrz broni (diuna).
Offline
Nic nie odbiegliśmy.
Nie wolno nigdy mówić mistrz broni -.- boni jest od cholery i ciut ciut, ja jestem zwolennikiem by opanować daną broń i w literaturze nawet jest używane mistrz miecza, a nie mistrz broni (diuna).
A co ma do tego literatura? My tu wymyślamy rzecz własną. To co zostało napisane w Diunie jest wymysłem Herberta.
Dlatego też uważam, że może być mistrz broni. Nazywa się go fechmistrzem, czyli mistrzem fechtunku wszelakiego, obeznanego z każdym rodzajem oręża i umiejący się nimi posługiwać.
Mistrz topora/miesza/korbacza/młota to mistrz posługiwania się każdym poszczególnym orężem i, kolokwialnie rzecz ujmując, wymiatający w nim.
Offline
ech, aby opanować broń to trzeba kawałek życia,a teraz opanować ich diabelnie dużo, czy to możliwe?
W teorii raczej w praktyce to koleś by się zamachał na śmierć.
a co do nazewnictwa:
fechtunek daw. «sztuka władania floretem, szablą lub szpadą»
(załóżmy, że to miecz, miecze)
fechmistrz «nauczyciel lub mistrz fechtunku»
(czyli osoba ucząca lub władająca mieczem, czyli jednym rodzajem broni)
Mistrz broni potrafić powinien posługiwać się jednym (lub dwoma) rodzajem broni, bo to ma wtedy jakiś sens
A co do literatury -.- gdyby nie ona nie byłoby PBF i RPG, większość PBF to odmiana RPG, czyli wcielania się w daną postać, a zdarzają się takie myśli w momencie czytania (lub w skrajnych przypadkach oglądania).
Z książek ( i filmów -.-) powinniśmy czerpać wiedzę i takie podstawowe nazewnictwo.
Ostatnio edytowany przez japol (2010-12-25 22:37:08)
Offline
ech, aby opanować broń to trzeba kawałek życia,a teraz opanować ich diabelnie dużo, czy to możliwe?
W teorii raczej w praktyce to koleś by się zamachał na śmierć.
a co do nazewnictwa:
fechtunek daw. «sztuka władania floretem, szablą lub szpadą»
(załóżmy, że to miecz, miecze)
fechmistrz «nauczyciel lub mistrz fechtunku»
(czyli osoba ucząca lub władająca mieczem, czyli jednym rodzajem broni)
Z tym, że tutaj fechmistrz jest użyty tylko jako nazwa Mistrza Broni. Nie mówię, że nie potrzeba czasu, żeby opanować jakąś broń, ale popatrz na to tak jak na języki. Pierwszy najtrudniejszy, a każdy kolejny przychodzi coraz łatwiej. Ucząc się dziesiątego uczysz się go diabelnie prosto i szybko. W broniami jest tak samo.
Tak więc sądzę, że można użyć jednego i drugiego. Mistrza Broni oraz Mistrza <random_weapon>
A co do literatury -.- gdyby nie ona nie byłoby PBF i RPG, większość PBF to odmiana RPG, czyli wcielania się w daną postać, a zdarzają się takie myśli w momencie czytania (lub w skrajnych przypadkach oglądania).
Tak, ale tutaj nie ma nic do rzeczy, bo tu chodzi o wymyślenie czegoś. To tak jakbyś brał przykład krasnoludów tylko z książek Pierumowa. To jest przyporządkowanie ogółu pod jedno wyobrażenie, a to zło.
Z książek ( i filmów -.-) powinniśmy czerpać wiedzę i takie podstawowe nazewnictwo.
Jeśli chodzi Ci o literaturę naukową(filmy dokumelnalne) to tak. Jeśli o popularną(filmy rozrywkowe) to bzdury.
Ostatnio edytowany przez Osek (2010-12-25 22:55:04)
Offline