Twoje centrum PBF

No dobrze, ale co będzie z gazetą ??????

Oj... niedobrze się dzieje...
Chcecie odpuścić gazetkę, a zapominacie, że to był wasz (nasz) znak rozpoznawalny. Host według mnie jest sprawą drugorzędną. Co prawda zgadza się - świadczy o jakimś tam profesjonalizmie strony, podnosi znaczenie na arenie społeczności internetowej, świadczy o powadze tematyki i zespołu tworzącego stronę, ale to mało... jeśli nie ma swojego znaku rozpoznawczego, czegoś co odróżnia jeden towar od innych towarów na tym samym rynku odbiorców tonie w masie produktów podobnych - substytutów. Przykładem jest ten konkurencyjny dla nas serwis... tematyka ta sama, odbiorcy Ci sami - zniżyliśmy się z pułapu, który pozwolił nam trzymać pozycję dominującą do poziomu tego właśnie serwisu - przez brak znaku rozpoznawczego. Dlaczego gazetka nim była? Dlatego, że to ona zapewniła popularność serwisu (rozpowszechniłam ją na wielu pbf'ach, wiem Elian miałam podać linki do tych for, na których umieściłam odnośnik do gazetki, ale wybacz... najpierw porozsyłałam reklamy, a potem zaczęłam się zastanawiać gdzie to właściwie je umieściłam, bo inteligentnie zapomniałam spisać linków for). Ludzie, którzy jeszcze jakiś czas temu pytali mnie "co z tą gazetką" teraz nie pytają - zapomnieli. Ludzka pamięć jest krótka, a my pozwalamy o sobie zapominać. To tak jak sprzedawać produkt marki coca-cola bez oznaczenia, że to coca-cola, a nie pepsi czy inne coś pochodne. A w związku z tym traci się renome, traci się potencjalną klientelę. Host to jedno, a nawet jeśli będziemy go mieli ciężko będzie później odbudować pewną "popularność" serwisu bez utrzymania ciągłości i regularności gazetki - czegoś co nas odróżniało od innych.

Rozumiem, że grafik ma problemy, że Elian ma ograniczony czas, ale zawsze można wyznaczyć jakiegoś zastępcę, innego grafika i po problemie. "To nie takie proste" - ktoś stwierdzi. Nie, to jest proste, tylko niestety człowiek zamiast zwykle wziąć się do roboty, woli siąść z założonymi rękami i użalać się nad stanem obecnym.

(Już zupełnie pomijam fakt, że czuje się bezrobotna oO ).

Widzę, że troszeczkę mnie obrzuciliście mnie błotem - i dobrze. Świadczy to o tym, że zależy Wam na przyszłości strony.
Rozumiem wasz niepokój. Co do mojej nieobecności, to na ostatnim weekendzie sędziowałem rundę Pucharu Polski w Marszach na Orientację i musiałem co chwila poprawiać etapy, które zbudowałem, by nikt się nie przyczepił do nich - stąd też nie było mnie blisko tydzień.

Jass ma rację - "PBF Station" jest naszym sztandarowym produktem. Dlatego też postanowiłem go zawiesić na ten niedługi okres. Jednak niespodziewanie znalazła się osoba chcąca wziąć obowiązki związane z wydawaniem gazetki, więc wyszło na to, że niepotrzebnie sieję panikę.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, nie olewam serwisu - po prostu ostatnimi czasu brakuje mi czasu.